Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Off the Record - Piotr Pluciński o kinie Off the Record - Piotr Pluciński o kinie Off the Record - Piotr Pluciński o kinie

16.06.2012
sobota

7 powodów, by pokochać NWR

16 czerwca 2012, sobota,

W piątek pojawił się w kinach film „Valhalla: Mroczny wojownik” (oryg. „Valhalla Rising”), wysmakowana wizualnie przypowieść Nicolasa Windinga Refna z 2009, którą polski dystrybutor przypomina na fali wciąż niesłabnącej popularności „Drive”. Dlaczego warto zainteresować się tym panem?

7. Bo jest dyslektykiem, ma problemy z rozróżnianiem kolorów, osiem razy oblał egzamin na prawo jazdy, a mimo to od kilku lat pozostaje jednym z najważniejszych i najciekawiej posługujących się filmowym językiem stylistów współczesnego kina.

6. Bo spadł na dno i się z niego podniósł. Po klęsce finansowej jednego z jego wczesnych filmów, firma Refna zbankrutowała, a on sam był winien bankowi przeszło milion funtów. Chcąc wyjść z długów, zrealizował dwa sequele swojego hitu „Pusher” z 1996, które [patrz punkt 3]

5. Bo wyreżyserował jeden z pełnometrażowych odcinków brytyjskiego serialu o przygodach Panny Marple, odciskając na jego konserwatywnej strukturze swój dosadny stempel – „Nemezis” wyróżnia się na tle pozostałych odcinków powagą, brutalnością i estetycznymi niuansami.

4. Bo Quentin Tarantino poczuł się jego filmem skonsternowany – w swoim zeszłorocznym podsumowaniu najlepszych i najgorszych tytułów 2011 król postmodernizmu umieścił „Drive” w kategorii Nice Try, co – znając Quentina – oznacza, że postrzega go jako bezpośrednie zagrożenie.

3. Bo zrealizował bodajże najlepszą trylogię ostatniego dwudziestolecia – kolejne części „Pushera” powstawały wprawdzie z pobudek finansowych, ale okazały się bardziej złożone fabularnie i wyrafinowane stylistycznie od oryginału.

2. Bo dał światu Madsa Mikkelsena – aktor tak wybitny i nieprzenikniony poradziłby sobie oczywiście także bez jakiegokolwiek protektora, tworząc własną legendę, ale to właśnie u Refna zaczynał i zagrał najważniejsze role.

1. Bo nakręcił „Drive” – a co uważam o tym filmie, pisałem TUTAJ.

 

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 6

Dodaj komentarz »
  1. A ja postanowiłem, że zanim obejrzę film, przeczytam nowelkę. No i zamiast się zachwycać filmem stwierdziłem, że, w porównaniu z książką, jest przyzwoity.

  2. A czytałeś recenzje Żurawieckiego, o tu: http://www.dwutygodnik.com/artykul/3652-valhalla-mroczny-wojownik-rez-nicolas-winding-refn.html

    On porównał Valhalle do polskiego kina offowego. Mam tylko jedno pytanie, skąd on bierze ten polskie film offowe, że wytrzymują porównanie z Refnem.

    Widziałeś oceny „Nemezis” na imdb, to osobiste piętno nie spodobało się fanom panny Marple (patrz oceny przy recenzjach). Mi tak, ale kim ja jestem.

  3. @ Jezier

    Film działa na innej płaszczyźnie niż książka – niemal zawsze. Ja staram się rozgraniczać.

    @ ech

    Czytałem. Bardzo lubię teksty Bartka i szanuję jego opinie, ale z drugiej strony często się z nimi nie zgadzam.

    A jeśli o Pannę Marple idzie, nie wiem, czy wiesz, ale Refn nakręcił także inny odcinek tego serialu, ale po tym jak stacja zmusiła go do cięć, zmusił ją do usunięcia z czołówki swojego nazwiska.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. „Drive” akurat mnie nie zachwyciło. Za to zaintrygowała mnie trylogia „Pusher” (tytuł kojarzy mi się z okruszkiem, nie wnikam). Skoro Tarantino się go obawia, tym uważniej mu się będę przyglądać.

  6. Myślę, że kluczem do filmów i gustu filmowego Tarantino jest kino Hawksa: historie oparte na wyrazistych bohaterach i dialogach. Dlatego wg Quentina „Drive” to tylko nice try, a „O północy w Paryżu” numer jeden 2011.

Dodaj komentarz

Pola oznaczone gwiazdką * są wymagane.

*

 
css.php